Dojazd do południowych Niemiec

niemcy2Nasz zachodni sąsiad ma dogodne połączenia drogowe, dzięki którym praca w Niemczech jest łatwo osiągalna w zasadzie dla wszystkich Polaków. Chciałbym w poniższym tekście przedstawić logistyczne połączenie pomiędzy południowymi landami w Niemczech a Górnym Śląskiem. W zasadzie istnieją trzy duże drogi, które się ze sobą łączą, ale które mają zupełnie różne cechy. Pierwsza i chyba najbardziej popularna wiąże się z autostradą a4 przez Wrocław aż do Zgorzelca. Po przekroczeniu granicy droga ta w dalszym ciągu ma numer cztery i należy ją jechać przez Drezno aż do Chemnitz gdzie powinno się skręcić na autostradę A72. Droga to prowadzi do Hof, pierwszego miasta w Bawarii. Przed wspomnianym Hof jest zjazd na nowa autostradę A96 którą można dojechać do Regensburga, a także i do Monachium. Jeżeli ktoś decyduje się na jazd do Badenii Witenbergii to powinien dojechać do starej autostrady linii Monachium Berlin o numerze dziewięć. Dojechać nią można do Norymbergi gdzie powinno się skręcić na autostradę A6, czyli europejską drogę Praga Berlin. Po około stu kilometrach dojeżdża się już do Badeni Wittenbergi. Inna droga wiedzie przez Czechy, a istnieją jej dwie modyfikacje, które spotykają się w Pradze, skąd w obu wypadkach należy jechać wspomnianą wcześniej autostradą na Paryż czyli czeską autostradą numer 5 i niemiecka numer 6. Do Pragi natomiast z Górnego Sląska można jechać autostradami przez Brno, lub droga lokalna z Wrocławia przez Kłodzko i Nachod do Hradec Kralowe, gdzie zaczyna się droga szybkiego ruchu do stolicy Czech.

Gosposia – praca sezonowa

niemcy4Wciąż nie jestem gotowa na stałe wyjechać z Polski. Od wielu już lat zastępuję podczas urlopu czy choroby moje znajome pracujące jako pomoce domowe w Niemczech. Jest to praca dorywcza, wręcz sezonowa na święta, wakacje, czasem na tydzień, dwa w ciągu roku. Z racji tego, że radze sobie w tych fachu nieźle wiele osób namawia mnie na wyjazd, tymczasem mnie odpowiada jak jest. Korzyści finansowe są obiecujące, jednak to nie wszystko. Nie chcę opuszczać rodziny, nie widzę się w takiej pracy non stop. Obecnie to dobre rozwiązanie dla mnie. Wyjeżdżam czasem kilka razy w roku, czasem nawet w miesiącu. Nauczyłam się niemieckiego na tyle iż niemieccy pracodawcy są ze mnie zadowoleni, gdyż możemy się swobodnie dogadać. Staram się zawsze zrobić dobre wrażenie i przykładać do pracy co skutkuje wieloma premiami i prezentami. Z niektórymi rodzinami utrzymuję kontakty poza zawodowe, gdyż jeżdżę do nich do pracy na zmiany ze dwa razy do roku kiedy ich gosposia przyjeżdża w odwiedziny do Polski. Moja przygoda z praca sezonową w Niemczech zaczęła się od tego, kiedy moja sąsiadka wyjechała na stałe do Niemiec i nagle zachorowała. By nie stracić swej pracy zaproponowała mi abym ją czasowo zastąpiła. Ja się zgodziłam. Z czasem zaczęła mnie polecać na zastępstwo swoim znajomym lokalnie. Początkowo rodzina się ze mnie śmiała ze usługuję Niemcom niczym służąca, inni podejrzewali mnie o niecne plany, wyśmiewali się. Po czasie wszyscy przywykli, a ja szczególnie, poniekąd nie umiem sobie wyobrazić co bym miała zrobić bez tej pracy. Nie rzadko oczekuję propozycji wyjazdu bo mi tego brakuje, traktuję to niczym wakacje, wyjazd rozrywkowy, odmiana szarej codzienności.

Znajomość niemieckiego w cenie

niemcy2Do pracy do Niemiec może wyjechać każdy, wielu pracodawców nie przykłada wag do tego czy zna się niemiecki, jednak chcąc móc oczekiwać od pracodawcy warto również mieć cokolwiek pracodawcy do zaoferowania. Praktyka pokazuje że wyjeżdżają i młodzi i starsi, kobiety, mężczyźni, ci z kwalifikacjami jak i bez, rzadko kto wraca do kraju po porażce lub w ogóle myśli o powrocie do Polski. Zwłaszcza pod kątem płacy za pracę jest to istotne. Nie znając niemieckiego nie można upominać się o podwyżkę czy negocjować warunków umowy, chyba ze znamy angielski i jesteśmy specjalistami, wówczas to inna historia. Jeśli jednak wyjeżdżamy do pracy fizycznej dla niewykwalifikowanej kadry to cóż trzeba zgodzić się na to co nam niemiecki pracodawca oferuje lub nie przyjmować propozycji zatrudnienia. Dysproporcje w zakresie zarobków przez osoby mówiące po niemiecku jak i tych co przyjechali znając wyłącznie polski są spore. Z niemieckim łatwiej jest prace zmienić, awansować jak i lepiej zarobić. Oczywistym jest, ze niemieckie firmy chętniej zatrudniają tych co po niemiecku mówią, nawet jeśli nie jest to biegła znajomość mając do wyboru Polaka ze znajomością języka to właśnie jego wybiorą. Oczywiście będąc na miejscu wystarczy kilka miesięcy by przy odrobinie zaangażowania i wysiłku języka jako tako się nauczyć i zacząć żądać lepszego traktowania. Prócz samouczka można też wybrać się na kurs niemieckiego organizowany dla obcokrajowców przez niemieckie instytuty i stowarzyszenia. Wraz z nabywaniem języka łatwiej jest się odnaleźć na emigracji, nie tylko na rynku pracy.

Praca w domu opieki

niemcy1Prywatne domy starości zatrudniają masowo opiekunki z Polski. W Niemczech dosłownie nikomu nie chce się pracować za mniej jak dziesięć euro na godzinę a właśnie takie wynagrodzenia w Niemczech oferują pracodawcy z branży opiekuńczej. Dla Polaków natomiast osiem euro godzinowo to kokosy i wielu jest chętnych do wyjazdu choćby dziś. Tym samym w niemieckich placówkach opiekuńczych roi się od polskich opiekunek, pielęgniarek, które w Polsce nie potrafiły zarobić na dom, ani znaleźć pracy w zawodzie. By podjąć taką prace potrzebne są kwalifikacje. Im wyższe kwalifikacje tym płaca może być wyższa a praca bardziej odpowiedzialna. Czasem zastanawiam się czy nie lepiej byłoby znaleźć sobie pracę z zamieszkaniem u podopiecznego. Oferty pracy w Niemczech nie rzadko oferują opiekę za niższe wynagrodzenie ale z darmowym wyżywieniem i zakwaterowaniem. Niektóre oferty wymagają opieki dochodzącej, wówczas można takich prac mieć kilka i czerpać z wielu źródeł dochodów. Jedna ze znajomych pracuje jako gosposia dochodząca dwa razy w tyg i opiekunka codziennie po trzy godziny, po pracy i tak zostaje jej wiele wolnego czasu a mimo to zarabia więcej niż nie jedna opiekunka osoby starszej w domu opieki. Co prawda prywatne domy opieki płacą nieco więcej i liczyć można napiwki od seniorów to i z drugiej strony wymagania co do kandydatów są bardzo wygórowane, chociażby w zakresie biegłej znajomości języka niemieckiego. Warto to przemyśleć decydując się na pracę w Niemczech, zwłaszcza na dłużej i z głównym celem finansowym.

Polskę utrzymują emigranci

niemcy3Jak się w praktyce okazuje w dużej mierze Polacy żyją z emigrantów. Ci którzy wyjechali w większości inwestują w Polsce czy to w biznes czy nieruchomości. Znaczna część osób które wyjechały za pracą, dziś przysyła pieniądze na utrzymanie rodzinie w Polsce. Całe mnóstwo rodzin poprzez emigracje jest rozbitych, gdzie mąż pracuje w Niemczech a matka z dziećmi mieszka w kraju. Patrząc na tę sytuację z ekonomicznego punktu widzenia można wysnuć prosty wniosek, Polacy żyją z pieniędzy zarobionych poza granicami kraju. Liczne domy jakie są budowane są budowane przez osoby wcześniej pracujące w Niemczech, Anglii czy Irlandii. Co drugi młody człowiek myśli o wyjeździe do Niemiec za praca by zarobić na swoje lokum czy rozkręcenie biznesu. Tym samym pieniądze, które z pozoru widzimy na ulicach miast i wsi pochodzą z rynku pracy zagranicznego. Nie wszyscy wyjeżdżają do pracy w Niemczech, ale spora część osób to właśnie emigranci na niemieckiej ziemi. Poza osobami które wyjechały i zostały lub planują zostać w Niemczech wiele osób wyjeżdża po to by się dorobić, by kupić dom, samochód, wysłać dzieci na studia, bądź zwyczajnie żyć. Ta możliwość ma swoje wady i zalety, aczkolwiek wad ma więcej. Jeśli masz zamiar wyjechać warto rozważyć pracę i życie na dwa domy. Możliwości jets wiele począwszy od zjazdów weekendowych po pracę pół roku w Polsce pół roku w Niemczech, bądź tylko pracę na kontrakt w Niemczech co pozwala spokojnie żyć i odpoczywać w Polsce przez pewien czas. Młodsze osoby wybierają kilkuletni wyjazd, starsze osoby bardziej zakorzenione w Polsce wolą się zabezpieczyć i po trochu żyją tu i tam jednocześnie.

Blisko domu

niemcy2Wielu Polaków wybiera prace w Niemczech z powodu odległości. Dla mnóstwa osób jest zwyczajnie blisko. Nie trzeba lecieć samolotem, jechać kilkunastu godzin by przyjechać na weekend do rodziny. Oczywiście są to osoby, które pracują w Niemczech ale niekoniecznie chcą tam mieszkać na stałe. Tymczasowość ów pracy bywa niestety specyficzna. Co niektórzy żyją w ten sposób od lat, jest to ich sposób na życie utrzymując dzieci, wnuki, spłacając zobowiązania sprzed lat. Dlaczego nie chcą się osiedlić w Niemczech? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, ale jednym z powodów jest tęsknota za krajem, być może patriotyzm. Kiedy rozmawia się z tymi osobami, a zwykle są to mężczyźni, mówią o komforcie psychicznym, o tym iż tylko pracują w Niemczech, nie czują że są imigrantami, nie czują że są na emigracji, rozpatrują ten stan rzeczy w innych kategoriach niżeli wygląda to z boku, w oczach osób trzecich. Od wielu lat praca w Niemczech była typowa, wyjazdy do Niemiec powszechne były nie tylko na terenach przygranicznych ale również na Śląsku, w Wielkopolsce. Ostatnie lata to lata rozkwitu emigracji zarobkowej, również do Niemiec. Tania siła robocza z Polski jest Niemcom na rękę, stąd tez chętnie przyjmują do pracy polskich pracowników do prac wszelakich. Polski jeżdżą do Niemiec opiekować się starszymi osobami i chorymi, Polacy na budowy i do fabryk. Nieliczni mają zatrudnienie w Niemczech na wyższych stanowiskach, mimo iż nie ma ku temu przeszkód.

Na co mnie stać pracując w Niemczech?

niemcy1Co niektórzy obawiają się wyjazdu do Niemiec uważając, że to drogi kraj w utrzymaniu. Owszem w niektórych miejscach w Niemczech oferuje się bardzo niskie zarobki, zwłaszcza emigrantom z Polski, jednak nie wszędzie tak jest. Poza tym warto obalić mit, ze w Niemczech na nic nas nie stać zarabiając najniższą pensję, zwłaszcza iż takowej Niemcy nie posiadają ustawowo ustalonej. Nie wysilając się wcale prace za pięć sześć euro na godzinę znaleźć można od zaraz. Należy tu dodać, iż chodzi o pracę legalną, prace na tak zwane czarno, które między innymi dzięki i przez Polaków są możliwe i uskuteczniane stosunkowo powszechnie są znacznie lepiej płatne, zresztą podobnie jak i w Polsce. Czy zarabiając około dwudziestu złotych na godzinę stać mnie na utrzymanie w Niemczech? Owszem tak, bowiem koszty artykułów spożywczych, wynajmu mieszkania, paliwa i podobnych wydatków codziennych nie różnią się od polskich. Różnica jest zaledwie w wynagrodzeniu, kiedy w Polsce zarabiasz pięć złotych na godzinę a po drugiej stronie granicy dwadzieścia. Jeśli masz zdolności, doświadczenie, zawód i ambicje możesz liczyć na lepsza pracę i automatycznie lepiej płatną. Wydatki pozostaje te same, różnica między dochodami i wydatkami to twoja sprawa, jedni wysyłają rodzinie w Polsce, inni odkładają, jeszcze inni przeznaczają na relaks i rozrywkę. Co ważne w Niemczech zarabiając najniższą pensję można ubiegać się o socjal, tak na dzieci, mieszkanie jak i inne wydatki. Biorąc pod uwagę pomoc państwa można żyć nie najgorzej, może skromnie ale godziwie, będąc najbiedniejszym Niemcem, ale szczęśliwym.

Praca sezonowa w rolnictwie

germany44Zagadnienia związane z zatrudnieniem na terenie Niemiec są dość proste wbrew temu co większości z nas się może wydawać. Kraj ten opiera się na jasnych i przejrzystych umowach, które są przestrzegane przez strony, oraz chronione przez państwo w sytuacji gdyby zaszła jakaś nieprzewidziana sytuacja. Od tego roku w kraju tym obowiązuje ciekawa forma najniższego wynagrodzenie, która oparta jest na stawce godzinowej. Otóż każdy pracownik, który wykonuje jakiekolwiek zlecenie związane z umową o pracę, nawet zawartą z innym kraju, musi zarobić minimum osiem euro na godzinę. Taka sytuacja adresowana jest głównie z powodu tego, że duża liczba naszych rodaków była wykorzystywana do niemal niewolniczych prac, przez co byli wyjątkowo konkurencyjni dla Niemców. Obecnie jest już inaczej, choć nie można wykluczyć, że pewną część pracodawców będzie działać poza prawem i dalej zatrudniać ludzi poniżej wspomnianej wcześniej stawki. Warto zwrócić także uwagę na prace sezonowe w Niemczech, które są wyjątkowo popularne zwłaszcza w rolnictwie. W sytuacji, gdy ktoś jest chętny na tego typu zatrudnienie, powinien starać się kontaktować bezpośrednio z pracodawca na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Oczywiście w takim przypadku wymagana jest co najmniej podstawowa znajomość języka niemieckiego. Jeżeli natomiast nie potrafi się ktoś dogadać po niemiecku, to może skorzystać z polskiego pośrednictwa, z tym że musi wiedzieć iż taka usługa kosztuje, w związku z czym wynagrodzenie będzie mniejsze.

Kościół pamięci w Berlinie

germany43Dobrze płatna praca w Berlinie nie jest czymś nieosiągalnym. Jednak tak duża metropolia wymaga trochę mocniejszego nastawienia, gdyż poza tym że jest duża podaż miejsc pracy, to i popyt jest znaczący. Ale pobyt w Berlinie może być także interesujący ze względu na kulturę i zabytki jakie w tym mieście występują. Niestety z powodu wojennych zniszczeń, oraz faktu, że samo miasto nie jest zbyt stare, jak na inne miasta naszego kontynentu, to zabytki tu są dość specyficzne. Wyjątkowe wrażenie robi Kościół Pamięci, a dokładnie ruina tej ewangelickiej świątyni, która jest pamiątką po czasach ostatniej wojny światowej. Sam budynek nie był wcześniej specjalnie stary ani ciekawy pod względem architektonicznym. Powstał pod koniec dziewiętnastego wieku i był dedykowany Wilhelmowi I , jednak w 1943 roku został zbombardowany przez aliantów i od tego czasu pozostaje w niezmienionej formule. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku temu kościołowi dodano krzyż stworzony z pozostałości po innej świątyni zniszczonej podczas drugiej wojny, czyli z katedry z Coventry. Krzyż ten symbolizuje pojednanie brytyjsko-niemieckie i jest symbolem zniszczeń jakie każda wojna dokonuje, szczególnie wśród zwykłych obywateli. Ciekawostką dotyczącą tego kościoła jest fakt, iż w dalszym ciągu sprawuje się w nim nabożeństwa, głównie w dobudowanej później nawie i dzwonnicy. Omawiana ruina musi być co jakiś czas naprawiana i konserwowana, gdyż cała konstrukcja mogłaby się zupełnie zawalić poprzez braki ścian i podpór.

Łużyczanie

germany42Być może niewielu z nas wie, że w Niemczech jest dość duża mniejszość słowiańska, która zamieszkuje wschodnią część tego kraju. Chodzi tu oczywiście o Łużyczan, którzy są bezpośrednimi potomkami Słowian Połabskich. Temu narodowi udało się przeżyć ponad tysiąc lat będąc otoczonym ze wszystkich stron narodem niemieckim. Łużyczanie najcięższy okres mieli w dwudziestym wieku, kiedy to hitlerowcy i komuniści wzięli sobie za cel zniszczenie wszelkich mniejszości narodowych. Dzisiaj Łużyczanie maja możliwość pielęgnowania swojej tradycji, przez co ich kultura zaczęła się powoli odradzać. Nazwy dwujęzyczne we wschodniej Saksonii i Brandenburgii znacząco świadczą o tym iż naród ten przetrwał swój przysłowiowy dołek. Dla wielu Polaków, naród ten pozostaje także zagadką, gdyż w naszym kraju niewiele się o nim mówi, pomimo tego iż jesteśmy ze sobą wyjątkowo blisko spokrewnieni. Często praca w Niemczech, która odbywa się w tym regionie powoduje, iż Polacy nagle są zdziwienie iż istnieje naród, który mówi podobnie jak my, a o którym nie miało się wcześniej pojęcia. W szkole podstawowej czy średniej wiedza o tym terenie kończy się w zasadzie na jedenastym wieku, kiedy to terenami Łużyc władał Bolesław Chrobry. Dlatego też pracując w Chociebużu, po niemiecku nazywanym Cottbus, warto zaznajomić się z kulturą łużycką, która wykazuje dużo cech z czasów wczesnego średniowiecza, kiedy to na tych terenach dominowała ludność słowiańska.

1 7 8 9 10